niedziela, 13 maja 2012

szybkie sprawozdanie z kwietnia

No i mnie nie moze zabraknąć z kwietniowym podsumowaniem :)

Zużyło się nie dużo jak na mnie, ale koncentracja jest teraz na zużywaniu uparciuchów a reszta to już właściwie przy okazji bo już co nieco zaczyna sie powtarzać ale to ze względu dobrej znajomości z co poniektórymi produktami :)

Kwietniowi bohaterzy :D


OD PRAWEJ :

mała gama kosmetyków do włosów:
  • odżywka Herbal Essences + Fructis - to u mnie klasyka są to moje ulubione odżywki do włosów, uwielbiam ich zapach i działanie na włosach
  • miniaturka suchego szamponu Batiste tropical - pierwszy raz skusiłam się i wypróbowałam suchy szampon i uważam że to jest rewelacyjna rzecz zwłaszcza w awaryjnych sytuacjach jak np. brak wody lub brak czasu bo macie 5 min na wyjscie z domu a fryzura hmm żadna :)
  • szampon Fructis Sleek&Shine - dla włosów puszących się plus termoochrona, osobiscie uzywam szamponów z LUSH bo sa odkryciem jak dla mnie chyba roku ale ten szampon dostałam od kogos komu nie spasował, a ze połaczyłam go z zuzyciem odzywki z Fructis kosmetyki sie tak jakby "nie kłociły" ze sobą ale......... co ten szampon mi zamieszania narobił, kompletna relacja LOVE-HATE, w połaczeniu z nadmiarem odżywki jednej i drugiej do tego innej bez spłukiwania efekt był koszmarny ... włosy po umyciu wyglądały jak tłuste nie myte pare dni no szok ..., ale kiedy odkryłam że to sprawka szamopnu dałam mu pare szans i udało mi sie wypracowac idelane połaczenie z odpowiednia iloscia odzywki i było pieknie :)
  • wygładzająca odżywka w sprayu bez spłukiwania Umberto Giannini - fantastyczna !! , niesamowicie wydajna, uzywałam sporadycznie od grudnia 2011, bez spłukiwania, ułatwiająca rozczesanie, wygładzająca choc skład pozostawia do zyczenia jest moim ulubiencem :) kupie na pewno znowu
dla ciekawych skład choc ja ekspertem nie jestem ;)
 Hitem ostatnich miesiecy (od grudnia) jest perfuma Loverdose DIESEL - uwielbiam !!!!!

kolejno mamy:
  • żel J&J który już raz sie pojawił w lutowe denko
  • eye makeup remover Nivea - jest ok, kupiłam okazyjnie ale nadal poszukuje ideału ..
  • hair remover cream Veet - nie lubie tego typu produktów ale czasem mus, pomimo to oceniam na duży plus bo zero podrażnień
Do zobaczenia za miesiąc z nowymi denkami :) ogolnie nie trzymam sie zasady zero zakupów kosmetycznych ale juz nie kupuje 4 żeli czy szamponów do włosow tylko zastanawiam sie co mam do zuzycia w domu i co naprawde potrzebuje kupic. 

Zauwazyłam ze pewne produkty zaczynaja sie juz powtarzac w denku wiec postam sie o nich tylko wspomniec, umiescic na fotce i dzielic sie nowosciami co by was nie zanudzic tym co sie powtarza.

Miłego czytania i zapraszam na mojego osobistego bloga http://throughthedaythroughthelife.blogspot.co.uk/

Pozdrawiam wszystkie zuzywaczki ciao :)