niedziela, 28 listopada 2010

na zachętę :)

Ziaja dwufazowa,Naturia żel do mycia twarzy i krem nawilżający iwostin Hydratia




A więc zaczynamy :)
Na pierwszy rzut muszę się pochwalić co już za mną. 

Ziaja dwufazówka - w sumie nic do niej nie mam ale bardzo szybko się kończy :(( (w przeciwieństwie do Delia). Ekonomiczna ? Absolutnie nie!
Zel do mycia buzi Naturia o zapachu owocowym - ten zapach mnie skusił (i niska cena) ale oprócz niego nie powiem o nim nic dobrego. Mało wydajny,kiepsko się pieni,czy dokładnie czyści - nie wiem bo używałam do niego szczoteczki a z nią wszystko znika :) i jeszcze jeden minus - bardzo twarda butelka,przy końcu nie można jej nacisnąć by szybciej kapału te resztki.
Krem nawilżający Iwostin Hydratia - ten kosmetyk zużyłam z żalem i na pewno do niego wrócę. Nawilża na cały dzień,zawiera filtry i mocznik :) a ten jak czytałam jest zbawienny dla naszej cery. To jeden z nielicznych kremów który faktycznie nawilża tak jak obiecuje producent.  





Odżywka Glisskur,tonik Lirene,płatki oczyszczające garniere,krem rozjasniający Iwostin Lucidin i krem z wit A+E Iwostin Sensitia

A teraz rzeczy które już lada dzień znajdą się tu ale już jako puste :))))

Odżywka do włosów Glisskur silk therapy - minusy ? moze trochę obciąża moje włosy ale to subiektywna opinia,przy moich przetłuszczających włosach op takie coś nie trudno. Dla innych moze być idealna. Plus? baaaardzo wydajna.
Tonik do twarzy Lirene - uwielbiam ten zapach. Ale wystarczy chwila nieuwagi i podrażnia oczy. W sumie dla samego zapachu dać 13 zl,podczas gdy ziaja - koszt 4,80 zl,(pojemność ta sama) tez ma ładne zapachy i na dodatek mnie nie podrażnia. Więc podsumowanie jest proste. 
Płatki oczyszczające Garnier - producent zaleca używać ich raz dziennie w ramach zapobiegania świeceniu oraz ewentualnym niespodziankom. Ja je stosowałam juz na niespodzianki - nacierałam dziada takim płatkiem na noc a rano był dużop mniejszy a czasem znikał :))
Zostały mi jeszcze 4 płatki :((
Krem do twarzy rozjaśniający przebarwienia Iwostin Lucidin - Działa. Nałozony na twarz daje satynowe wykończenie - cera się nie świeci.
Krem odżywczy na noc z witaminami Iwostin Sensitia - nawilża i efekt utrzymuje się do rana. Baaardzo treściwy,gęsty i niestety (dla mnie - bo nie lubię) zostawia bardzo tłusty film który dłuuuugo nie znika. Ale ogólnie jest ok.

 
Balsam do opalania 60 Soraya,sól do stóp Verona,odżywka na noc Glisskur,spray odświeżajacy Nivea

A tych penitentów przybliżę gdy będą puste - ponieważ chcę jeszce dać im szansę. Zostało ich tyle ile zaznaczone na zdjęciach 
Soraya pompuje od dołu więc jestem bliżej końca. Nic do niej nie mam,lubię ten zapach ale uzywałam jej latem i do natepnego lata się przeterminuje więc uzywam jej jako kremu do rak gdy wychodzę bna zewnątrz. Długo nawilża,ma wysoki filtr i pięknie pachnie.
Pozostałe kosmetyki to takie które mnie wkurzają gdy na nie patrzę bo ich nie lubię więc najlepiej będzię je chyba zużyć :))


P.s. 
To mój pierwszy post na tym blogu więc proszę o wyrozumiałość. :)
 

3 komentarze:

  1. Bardzo udany debiut :) Zainteresowały mnie kremy Iwostin, uwielbiam apteczne marki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam serdecznie. :) i życzę powodzenia w projekcie denko. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo! sporo tego zużyłaś :D Niebieskiej kulki do włosów też nie znoszę i mi strasznie zalega na półce ;/
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń