To już ostatnie moje zużycia grudniowe, a zarazem ostatnie ze starego roku. Oby nowy rok przyniósł nam jak najwięcej pustych opakowań! Tego życzę sobie i Wam.
- Peeling drobnoziarnisty z minerałami morskimi i krzemionką Be Beauty. To peeling produkowany przez Dax Cosmetics dla Biedronki, dokładnie ten sam co z serii Perfecta Oczyszczanie w niebieskiej tubce. Tylko że biedronkowy jest kilka złotych tańszy. Ściera świetnie, pozostawia gładką skórę i jest wydajny. Ma ciekawy zapach - taki morski, trochę męski, jak woda po goleniu, przy dłuższym używaniu niestety męczący.
- Szampon Nutrill z ogórkiem i cytryną z Biedronki. O jego właściwościach nic nie napiszę, bo używałam go do prania pędzli. Tani, o przyzwoitym zapachu, wydajny.
- Balsam oliwkowy Natural Dream Spa od Eveline. Kupiłam oczywiście zachęcona opiniami na wizaz.pl i jestem zadowolona. Jest bardzo treściwy i naprawdę dobrze nawilża, na długo, nawet suchą skórę. Nie lepi się, nie klei do ubrań, nie tłuści. Co do zapachu to mnie niestety nie porwał, ot w miarę przyjemny, za to zachwycił moją Mamę. Diabelnie wydajny, używałam i używałam i skończyć się nie chciał. Fajne, przezroczyste opakowanie, z którego można wycisnąć balsam niemal do samego końca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz