czwartek, 3 marca 2011

idę jak burza

Marzec rozpoczał się zaskakujaco dobrze.  Aż trzy rzeczy z kolorówki odchodzą w zapomnienie a już prawie przy dnie są jeszcze 4 :) 



  
Kredka Astor Kajal - miękka,kremowa,fajny kolor - brak zastrzeżeń. Juz jej nie mogę zatemperować bo wpada do temperówki :)




Fluid Dream Satin Liquid - używałam go mieszając  z za jasnym fluidem Max Factor (100),to było moje drugie opakowanie,ale chyba już nie wróce,choć kto wie... 

Błyszczyk Nivea,nie koloryzuje zbyt mocno,daje tylko świetlistą poświatę. 
To na tyle kolorówki,na razie. Są to zużycia kosmetyków lubianych,których nie specjalnie wyczekiwałam dna.

1 komentarz:

  1. Gdybym była tak z 15 lat młodsza, zaproponowałabym - zrób sobie z takich kredek kolczyki;)!

    OdpowiedzUsuń