poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Zużycia sierpniowe...

...nie wszystkie oczywiście ;) Akurat trzech ostatnich zrobiłam foty.
- Avon, Senses, Żel pod prysznic Aloha - rewelacyjny zapach! Mam nadzieję, że jeśli nawet jest sezonowy, to pojawi się za rok w lecie.
 

- Lirene Dermoprogram, Body Anticellulite Program, Peeling-masaż myjący antycellulitowy - jako peeling sprawuje się bardzo dobrze, super wygładza i ślicznie pachnie. Jednak dla wrażliwej skóry jest za "mocny". Nie oceniam działania antycellulitowego, bo na szczęście nie mam z tym problemu.
 

- Bielenda, Awokado, Łagodny 2-fazowy płyn do demakijażu oczu - zużyłam już chyba trzy opakowania. Mój KWC! Naprawdę jest łagodny, nie podrażnia oczu, nie trzeba trzeć, zmywa makijaż bardzo dokładnie. Małym minusikiem jest dla mnie to, że pozostawia delikatną tłustą warstwę, mimo że producent obiecuje, że tak nie będzie. Ale po demakijażu i tak myję całą buźkę żelem, więc jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza :)

2 komentarze:

  1. Czyściutkie buteleczki - aż miło popatrzeż :D

    Popatrz, mi dwufazowiec niezbyt podszedł :/ Męczę pierwszą i ostatnią zarazem buteleczkę. Nie mam wrażliwych oczu a jednak szczypie, no i nie do końca sobie radzi z makijażem oczu - o ile tusz bez problemu zmyje, tak z kredką i ciemnymi cieniami niezbyt sobie radzi :/

    OdpowiedzUsuń
  2. No widzisz, co osoba to opinia. Mi KWC innych też nie raz nie spasował ;)

    OdpowiedzUsuń