1) Balea, żel pod prysznic figa&czekolada - pisałam o nim tutaj - Poniedziałek na słodko cz.3 - Balea żel pod prysznic figa i czekolada
Zdecydowanie kupię ponownie. ( a w sumie już kupiłam i kilka sztuk w zapasie czeka ;)
2)Balea, żel pod prysznic wiśnia&migdał - za zapachem wiśni nie przepadam, dlatego początkowo nie ciągnęło mnie do tego żelu. Ale jak kupiłam to przepadłam. Jeśli chodzi o jego właściwości to odczucia mam takie same jak przy żelu figa&czekolada.
3)Nivea, żel pod prysznic Happy Time- pożegnałam się już dawno z myślą, że ten żel da się gdzieś jeszcze dostać, a tutaj niespodzianka! Ma w sobie olejek z moreli (co przy żelach takich firm jak Nivea jest miłą niespodzianką) Nie wysusza, nie dostrzegam żadnych minusów. A zapach- cudowny. Miałam kiedyś morelowy żel z Yves Rocher i jego zapach wypadał słabiej.
4) Radox, płyn do kąpieli Muscle Soak - na początku mi się podobał, potem mi się nudził, doceniłam go dopiero pod koniec opakowania. W składzie ma sól morską, olejek szałwiowy.
Pachnie nie tylko w opakowaniu, ale i po wlaniu do wanny. Powinien być to standard, ale niestety nie jest. Niektórych płynów to trzeba by wlać z 200 ml, żeby dobrze czuć zapach.
Nie zauważyłam przesuszenia skóry (ale dolanie olejku do wanny nigdy nie zaszkodzi)
Czy kąpiel z nim sprawia przyjemność po ciężkim dniu? Tak, sprawia- jak zresztą każda kąpiel z naturalnymi olejkami eterycznymi.
5)Radox, płyn do kąpieli Sleep Easy- sytuacja podobna jak z płynem Muscle Soak, ten produkt także doceniłam pod koniec opakowania. W składzie mamy ekstrakt z jaśminu i ekstrakt z rumianku.
Zapach nie jest dusząco orientalny ( co się zdarza w produktach z jaśminem) ani zbyt słodki. Mnie się podoba ( z tym, że bardziej widzę go na letnie wieczory niż zimowe) Także pachnie wyraziście po wlaniu do wanny.
Czy pomaga w zasypianiu? Troszkę tak (możliwe, że na zasadzie- wierzę, że pomaga- to pomaga) Lepszy efekt daję kąpiel z olejkiem eterycznym lawendowym. Ale lubię odmianę, więc kupię ponownie- nie da się tylko lawendą żyć ;)
6) Tabaiba, żel aloesowy- nie jest to mój żel aloesowy numer jeden (jest nim żel Calmaloe z ekstraktem z rumianku i innymi ekstraktami). Lubię żele aloesowe - oczywiście te dobre, nie te udawane, bo i takich nie brakuje. Często w składzie mamy wodę, cuda na kiju, a aloesu tyle co nic.
Tutaj mamy tylko aloes, odrobinę glikolu propylenowego i witaminy.
Produkt ten ma niezliczone ilości zastosowań- można dodać do szamponu, maski odżywki, dolać do kąpieli, jest świetny po opalaniu. Trzeba tylko pamiętać, że sam aloes solo na dłuższą metę nie służy- skóra potrzebuje nie tylko nawilżaczy, ale i emolientów i humeknatów.
Jesteście zainteresowani postem o aloesie? O tym jaki kupić i jakie ma zastosowania?
Bo to temat na zdecydowanie dłuższą wypowiedź.
7)Bielenda, olejek do kąpieli cynamom i pomarańcza- dzięki zawartości naturalnych olejków eterycznych dobrze rozgrzewa (pamiętajmy tylko, że nie wolno tuż po przyjściu z mrozu wskakiwać od razu do gorącej kąpieli) Nie wiem czemu produkt nazywa się olejkiem, dla mnie to płyn do kąpieli. Nie widzę w składzie olejku cynamonowego, mamy za to olejek z sosny.
Nie wysusza- co zawdzięcza m.in zawartości żelu aloesowego. Jak pachnie? Pomarańczą z cynamonem zgodnie z nazwą, ale cynamon jest jakiś zwietrzały (co dla mnie jest plusem)
8)Nivea, żel pod prysznic lemon&oil o zapachu trawy cytrynowej- kiedyś mi ten produkt w miarę odpowiadał, a teraz ledwo go zużyłam. Nie jest jakiś szkodliwy dla skóry, nie jest tak że nie domywa. Po prostu wzięcie prysznica z jego udziałem nie sprawia przyjemności. Nie podoba mi się konsystencja, zapach też nie zachwyca. Wolę sobie dolać oliwy z oliwek do jakiegoś innego żelu pod prysznic.
9)Bielenda, sexy look jędrny biust
10)Yves Rocher, płukanka octowa z malinami- polubiłam ten produkt. Czy kupię ponownie? jeszcze nie wiem. Teraz będę testować płukankę Marion, jeśli wypadnie tak samo dobrze to pozostanę przy tej tańszej, czyli Marion właśnie. Zaznaczam jednka na zielono, bo produkt przypadł mi do gustu.
Włosy po niej przyjemnie pachną, są wygładzone, bardziej błyszczące. Uwaga tylko na stosowanie po odżywkach proteinowych- można sobie zrobić siano z włosów.
Historia:
Zdecydowanie kupię ponownie (czyli wielcy ulunieńcy)
Kupię ponownie
Nie wiem czy kupię ponownie (brak zastrzeżeń, ale też brak wielkich zachwytów)
Nie kupię ponownie
Zdecydowanie nie kupię ponownie (czyli produkty, które zaszkodziły mojej skórze)
---
http://pudelko---czekoladek.blogspot.com/
Ten do biustu mi sie podoba :D widze, ze wiekszosc ci pzrzypadla do gustu ;) Pozdrawiam, zapraszam na nową notkę :)
OdpowiedzUsuńBiust niezły:) Ja znam jeszcze slimetrol
UsuńUwielbiam żele pod prysznic z Balea. Z Nivea tylko niektóre warianty mi się podobają. Reszty produktów nie miałam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńfajnie z tymi kolorkami:) ten olejek ładnie wygląda:) i może się do yves rocher przejde;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Lubię kosmetyki balea
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś żel Nivea lemon&oil i miło go wspominam. Zachwycił mnie zapach. ;)
OdpowiedzUsuńna balee mam ochote
OdpowiedzUsuńbalea ♥
OdpowiedzUsuńMOJE DENKO LEZY I LEZY I DOCZEKAC SIE NIE MOZE :) Z BALEA MAM TYLKO BALSAM MALINOWY DO RAK,SZKODA ,ZE W POLSCE NIE MA TYCH PRODUKTOW W SKLEPACH
OdpowiedzUsuńŚwietne denko :). Kurcze zazdroszczę Ci produktów Balea. Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym je przetestować :P.
OdpowiedzUsuńChyba od dwóch lat chcę kupić olejek Bielendy i zawsze coś mi to zadanie utrudnia. W tym roku był to zakup 5 żelu pod prysznic Balea, które dodaję do kąpieli i używam jako mydła :)
OdpowiedzUsuńdużo produktów do mycia , generalnie Balea chce wypróbować już od dawna
OdpowiedzUsuńŚwietny blog!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dadiprezentuje.blogspot.com
hah :) tyle wcierania w siebie tych produktów :P
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować płukankę yves rocher, od dawna mnie kusi
OdpowiedzUsuńNice products!!!!
OdpowiedzUsuńDo you want to follow each other?
Kisses
gratuluję zużyć. bardzo lubię te kremowe żele nivea
OdpowiedzUsuńweryfikacja obrazkowa jest niestety włączona :/
OdpowiedzUsuńBalea *,* chciałabym wypróbowac :)
OdpowiedzUsuńdużo tego :P o ten jędrny biust chętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńświetne zużycia, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńfajna kolekcja zuzytych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam tą płukankę malinową i się polubiłyśmy, ładnie po niej włosy błyszczą :)
OdpowiedzUsuńa ja polubiłam kiedyś ten olejek Nivea
OdpowiedzUsuńa Balea uwielbiam :)
Bielende uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńLubię ocet z Yves Rocher, najbardziej za zapach :) Marion już tak dla mnie nie pachnie :]
OdpowiedzUsuńZele z Nivei bardzo lubie, chociaz wolę z Ziaji, bo wtedy az czuje ze moja skora jest bardziej miękka, a co do płuklanki z Yves Rocher juz przymierzam się do kupna, bo bardzo mnie ciekawi jak sie bedzie sprawowac. A wole zeby wlosy po plukance octowej bardziej pachnialy, a nie prawdziwym jablkowym octem :) Wiec zobaczymy.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, bedzie mi bardzo milo!
http://wspodnicy.blogspot.com/
wow troche sie tego nazbieralo, niezle. ja ta zeli z balei nie lubie mam wrazenie ze ni emyja dokladnie :P
OdpowiedzUsuńco powiesz na wzajemna obserwacje?
Nie znam żadnego kosmetyku z Twoich zużyć, wiele do nadrobienia ;)
OdpowiedzUsuńA co tu taka cisza... :)
I admire the beneficial information and facts you provide inside your posts. Ill bookmark your weblog and also have my kids examine up right here usually. Im quite sure theyll discover a lot of new things right here than anybody else!
OdpowiedzUsuńjeux de strike
Bardzo chciałabym powąchać ten żel Balei. :-)
OdpowiedzUsuńfajnie że się motywujecie wzajemnie do zużywania :D to budujące dla innych maniaczek gromadzenia produktów :D:D
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się jeszcze z tymi żelami z firmy Balea ; p
OdpowiedzUsuńUwielbiam żele pod prysznic Balea! Niestety teraz mam słaby dostęp do nich, ale mam nadzieję, że niedługo to się zmieni :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam owocowe kosmetyki, muszę wypróbować tą Balę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
żel pod prysznic figowy mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńNa płukankę octową od dawna mam chrapkę :)
OdpowiedzUsuńSporo tego :)
OdpowiedzUsuńTroszkę tego zużyłaś. Lubię żele Balea i Nivea ;) Chętnie przetestuję ten produkt do biustu :)
OdpowiedzUsuńPamiętam w tamtym roku jakoś na początku w tesco były mega promocje na żele pod prysznic Radox - zapachy były świetne, ale używałam ich na zmiane bo na dłuzsza mete zapach się nudził.
OdpowiedzUsuńA gdzie nowsze denka :D
OdpowiedzUsuńpłukanka YR świetna , balea bym chętnie poniuchała :D
Lubię żele pod prysznic Nivea :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zużycia. Żele Balea kuszą, szczególnie, że są w fajnych wariantach zapachowych :D
OdpowiedzUsuńSporo tego :) Ja niestety Balea jeszcze żadnego nie miałam
OdpowiedzUsuńgdzie można dostać Baleę? :)
OdpowiedzUsuńżele z nivea bardzo lubię :) pozostałych m.in balea nie znam.
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić zapasów żeli z Balea :)
OdpowiedzUsuńMiałam płukankę z YR, super jest:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://kosmetyczny-kuferek.blog.pl
Ja olejek do kąpieli z Bielendy bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę zrobić zapas żeli Balea :)
OdpowiedzUsuńprzydatne recenzje, obserwuję ! mialam ten do biustu ale ja wlasnie oczekiwałam powiększenia XD
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki nivea!
OdpowiedzUsuńfajnie opisujesz swoje zuzycia :)
OdpowiedzUsuńWitam i pozdrawiam. Podaj prosze adres mailowy pod postem z przepisem na naleśniki w konkursie bo inaczej wpis nie będzie brany pod uwagę.http://doowa.blogspot.com/2015/11/plan-campbella-dr-thomas-campbell.html?showComment=1449167110183#c6510883823243857374
OdpowiedzUsuńZajrze tu jeszcze do Ciebie :-)
super denko, chyba nie miałam żadnego z tych produktów
OdpowiedzUsuńja tez muszę się wziąć za moje styczniowe denko :)
Pozdrawiam
MARCELKA <3
Fajny pomysł na blog, szkoda, że przestałyście go prowadzić.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńเราให้ยาสำหรับการรักษาปัญหาสุขภาพต่าง ๆ โดยการใช้ยาเสพติดที่ได้รับการให้บริการและเม็ดสามารถรักษาโรคได้อย่างสมบูรณ์
OdpowiedzUsuńObat Epilepsi
Obat Jantung Bocor Anak
Obat Lipoma
Obat Gerd
Nie znam zeli z Balea. Gratuluję zużycia do końca tylu kosmetyków. 😊
OdpowiedzUsuńKiedys czesto siegalam po zele Nivea :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię radoxy, sporo Ci się uzbierało :D Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńwww.windowtothebeauty.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajny post:)
OdpowiedzUsuńpaznokcie natolin