poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Sierpień rozpoczęty przytupem ;)


Jeszcze mi się nie zdarzyło wcześniej, bym pierwszego dnia nowego miesiąca miała aż dwa zużycia.
Sierpień pod tym względem miło mnie zaskoczył, a dokładniej to widok denka w:

  • wodzie toaletowej Avon Wish of Luck 50ml (Nie wiem, czy to tylko na mnie, czy tak ogólnie, ale straszliwie nietrwała :(. Już po godzinie-dwóch w ogóle nie czułam zapachu na skórze. Dla porównania psiknęłam się także avońską toaletówką Jet Femme Holiday i pachnę wciąż wyraźnie po 10 godzinach.)
  • żelu pod prysznic z peelingiem Planet SPA Japońska sake i ryż (Dość przyjemny w użytkowaniu, choć jako ścierak zdecydowanie fajniejszy jest scrub z brązowym cukrem.)
Jak można zauważyć, wiele moich zużyć to kosmetyki Avonu. Taki już los konsultantki ;).

1 komentarz: