To są zużycia z pierwszych dni września - zdjęcie czekało na dysku, jakoś zapomniałam się pochwalić ;)
* balsam kakaowy - Jergens naturals - kupiłam go w Anglii, zapowiadał się o wiele lepiej. Sprawdzi się u osób z normalną skóra, dla mnie był za słaby
* zmywacz - nie będę się rozpisywać ;)
* smackers - ojj długo go męczyłam. Zdążył zmienić smak i zapach, ale dzielnie używałam
* Lactacyd - kupuję od kilku lat, czasem zdradziłam z innym płynem/żelem
3maj zatem tak dalej:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://mojportret.blogspot.com/
Szybko zuzylas ta wielka tube balsamu. U mnie trwalby wieki :)
OdpowiedzUsuńCuciola: nie była wielka :p Standardowe 250 ml. Zużyłam szybko, bo nie był tak gęsty jak myslałam i musiąłam dużo go nakładać.
OdpowiedzUsuń