piątek, 10 września 2010

Dobrze rozpoczęty wrzesień (18-21)

To są zużycia z pierwszych dni września - zdjęcie czekało na dysku, jakoś zapomniałam się pochwalić ;)


* balsam kakaowy - Jergens naturals - kupiłam go w Anglii, zapowiadał się o wiele lepiej. Sprawdzi się u osób z normalną skóra, dla mnie był za słaby

* zmywacz - nie będę się rozpisywać ;)

* smackers - ojj długo go męczyłam. Zdążył zmienić smak i zapach, ale dzielnie używałam

* Lactacyd - kupuję od kilku lat, czasem zdradziłam z innym płynem/żelem

3 komentarze:

  1. 3maj zatem tak dalej:)
    pozdrawiam
    http://mojportret.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Szybko zuzylas ta wielka tube balsamu. U mnie trwalby wieki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cuciola: nie była wielka :p Standardowe 250 ml. Zużyłam szybko, bo nie był tak gęsty jak myslałam i musiąłam dużo go nakładać.

    OdpowiedzUsuń