* Olejek do włosów - Himalaya - męczyłam go ponad rok. Nie zachwycił mnie, ale na moich włosach prawie nic "uznanego" i chwalonego się nie spisuje
* Tonik różano-mleczny - BU - na pewno do niego wrócę
* zużyłam też odżywkę Growth Activator - Sally Hansen, ale wyrzuciłam buteleczkę zaraz po wykończeniu.
Przy okazji bardzo Was proszę o zagłosowanie na mnie w konkursie - wystarczy kliknąć w ponizszy baner i potwierdzić oddanie głosu ("Tak, głosuję")
świetnie ci idzie :)
OdpowiedzUsuńnapastujecie nas normalnie tymi wizażowymi banerami ;P Ale spoko: grzecznie klikam ;) Gratuluje zużyć :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*