Słabe światło spowodowało dość złą jakoś tego zdjęcia, a blog to, że nie chcę się obrócić.
Zacznijmy więc od góry
- 2 korektory firmy virtual. Osobiście wolę ten pierwszy w płynie, ponieważ w dla mnie te w sztyfcie mają dziwną konsystencje i łatwo sprawić, by efekt nie wyglądał naturalnie. Za to ten pierwszy kocham. Zużywam już 4 opakowanie. Może niezbyt widać, że jest zużyty, bo na ściankach zalega jeszcze cieniuteńka warstwa, ale nigdy nie zużywam do końca, ponieważ już w ogóle nie kryje.
- Rexona crystal clear pure. Ładny zapach. Ogólnie lubię dezodoranty firmy rexona, a ten kupiłam na promocji 2 w cenie jednego. Na początku tak jak to ma za zadanie chroni przed nieprzyjemnym zapachem oraz nasze ubranie przed białymi zabrudzeniami, które mogą powstać, gdy stosujemy inne dezodoranty. Jednak gdy zaczyna się kończyć z tym drugim zadaniem pojawiają się małe problemy, ale to na prawdę jest kilka końcowych psiknięć. Ogólnie całość na tak.
- Avon preparat do demakijażu z odżywką. Kolejny produkt, który uwielbiam. Nie podrażnia oczu, a np. z niektórymi płynami do demakijażu z ziaji miałam problemy. Dość dobrze zmywa. Jest dość wydajny. Zdecydowanie na tak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz