Oto denka nad którymi pracowałam w sumie od października. Z nizej wymienionych są tylko dwa do których może jeszcze kiedyś wrócę. O reszcie pragnę zapomieć,a o kasie na nie wydanej tym bardziej :/
- woda toaletowa Pure Lightness Adidasa - na papierku w perfumeri pachniał o wiele ładniej,nic do niej nie mam,ale mnie nie uwiódł,zużyłam go do odświerzania się w pracy.
- pasta do zębów Blanx wybielająca,ale u mnie różnicy nie było,to jeszcze mogę przeżyć lecz mnie rozchodzi się o niezbyt przyjemny smak
- płyn do płukania jamy ustnej Colgate Plax - niby wszystko ok ale ja nie mogę używać takich płynów gdyż nieziemsko piecze mnie w buzię,może kiedyś znajdę taki delikatny,ale na razie odpuszczam
- krem pod oczy na sińce i opuchnięcia FlossLek,zużyłam,co do skuteczności się nie wypowiem bo nie zaobserwowałam żadnych efektów oprócz tego że koił zmęczone oczy,już tak nie piekły
- płyn dwufazowy do demakijażu Garnier - dla mnie chyba ideał,skuteczny i niezbyt tłusty,ale jedyny minus to cena ponad 15 zl,choć mała ziajka w sumie chyba na to samo wychodziła,podczas gdy Delia ta duża kosztuje 5 zł a nawet działa choć na początku miałam co do niej parę zastrzeżeń.
- mydło pod prysznic z algami - powiem krótko - kosmetyk objawieniem nie jest ale nie mam zastrzeżeń - po prostu mi się znudził bo butla jest duża.
- żel do mycia buzi Eveline - ładnie pachnie a reszta - normalny.
- woda toaletowa Sunflowers E.Arden - tak jak na początku bardzo podobał mi się ten zapach tak teraz zużyłam go jako psikacz do łazienki. Brr. Może to wina tego że kupiłam go latem a teraz zima.... nie wiem.......
- zmywacz do paznokci Sensique - praktyczny - wydajny - butla wystarcza na długo .
- wybielająca maska do paznokci Joko - kupiłam ją jako pocieszacz po wycofanej już z produkcji maski nawilżającej paznokcie. To moja druga buteleczka , buteleczka kosmetyku który wogóle nie działa. Dlaczego znów ja kupiłam? :O
- krem Bambino - efekt YouTube ale pomyliłam opakowania i kupiłam ten gorszy :D bardzo rzadka konsystencja,ogólnie bardzo wodnisty,na zimę zbyt lekki.
- żel do mucia buzi Iwostin Sensitia - fajnie się pieni,pieknie pachnie - dostałam go gratis. Ale jeśli moje fundusze wzrosną to na pewno kupię butlę pełnowymiarową. Ale na razie problemów z cerą nie mam więc uważam że do mycia twarzy wystarczy mi tańszy kosmetyk. (np. Isana med żel do mycia za 5 zl)
- krem do rąk Verona - zachęcona tym że jest na bazie oliwek kupiłam go mimo iż miałam jeszcze dwa inne ale już go nie kupię - szybko się wchłania i dalej mam suche ręce. :/ mnie nie powalił. Ładnie pachnie - fakt. Ale to trochę za mało. Do kremu Kamil z 5% UREA jeszcze mu daleko. Oj daleko.
- i tu mój największy powód do dumy :D ta nieszczęsna mgiełka odświerzająca włosy,która wogóle nie działa. W pewnym momencie zaczełam jej używać jako psikadło do łazienki gdyż zapach ma bardzo intensywny. Taki trochę meski.
A teraz kolorówka!!!!!
- cień Pierre Rene - w sumie nawet nie było tak źle,ale tych cieni nude mam ogromne ilosci więc się cieszę z każdego kolejnego który odchodzi w nicość.
- trójeczka paese 103 - moze kiedyś do niej wrócę gdyż kolory były bardzo naturalne i zaskakująco długo się utrzymywały.
- sztyft ochronny Nivea miód i mleko - zostały mi jeszcze 4 szminki Nivea każda w innym smaku (bo nie mogłam się zdecydować którą chcę najbardziej - bez komentarza)
- tego zużycia trochę mi szkoda - no ale cóż,będzie okazja do szukania kolejnego :) to ten jasny brąz lub ciemny beż (jak kto woli)
- właśnie pożegnałam się z nieudanym pudrem Sephory który przemycili z bardzo fajnym rozświetlaczem i bronzerem. Puder ciemniał w ciągu dnia i bardzo podkreślał pory i suche skórki. Cieszę sie że mogę o nim już zapomnieć. Męczyłam go od wakacji.
To na tyle.... Ufff Trochę tego było. Na razie nie zapowiada mi się już żadne denko. Teraz każdy mój zakup jest przemyślany i zastanawiam się po 5 razy nad jakąs rzeczą - czy jej potrzebuję- biorę - i w kolejce do kasy stwierdzam że się bez niej obejdę i wychodzę z dumą że nie dałam się naciągnąć. :D
Super Ci poszło, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńnie no gratki :D
OdpowiedzUsuńps mam też taką wykładzinę xD
paletka cieni jest swietna ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę niezłe zużycia. Z płynów do ust polecam Elmex (czerowny). Jest to jedyny płyn do ust, który mogę stosować, bo przy innych mam wrażenie jakbym płukała usta domestosem. Bardzo delikatny i skuteczny. Pudry z Sephory to koszmar jakich mało. Bez-na-dziej-ne!
OdpowiedzUsuń