A oto zużyte kosmetyki:
1. Krem Cure Solutions Yves Rocher do zmęczonej cery - rewelacyjny. Recenzja TUTAJ. Zaopatrzę się w kolejny na jesień.
2. Krem Vichy Aqualia Antiox - oddałam opakowanie do The Body Shopu. Ulubieniec - świetnie nawilża. Żałuję, że się skończył. Recenzja TUTAJ.
3. Odżywka nawilżająca z Herbal Essences. Ot, odżywka. Robi to, na czym najbardziej mi zależy - sprawia, że moje włosy nieźle się rozczesują po myciu. Ładnie pachnie.
4. Vichy płyn micelarny. Dostałam do kremu Antiox. Bardzo dobry. Nie wypróbowywałam na wodoodpornym makijażu, bo takiego nie noszę. Jednak wolę Biodermę :P
5. Próbki:
- Estee Lauder - kultowe serum na noc. Zużyłam 4 próbki. Trudno mi powiedzieć, czy jest to kosmetyk wart swojej regularnej ceny - w ogóle trudno mi się przekonać do jakiegokolwiek serum. Na początku się pomyliłam i stosowałam na powieki (bo dostałam próbki razem z reklamą kremu pod oczy z tej samej serii) i nie uczulił mi powiek. Jeśli nie uczulił, to czy może rzeczywiście mieć silnie działające składniki aktywne?
- Ziaja 30+ z kwasem hialuronowym. Jestem na nie. Słabo nawilża, fatalnie się wchłania. Lubię Ziaję, ale ten krem nie jest dla mnie.
- La Roche-Posay Toleriane podkład. Przez lata byłam wierna starszej wersji Unifiance. Podkład mocno kryjący, wymagające świetnego i dokładnego rozprowadzenia - trzeba mu poświęcić chwilę, zaś niewprawne ręce mogą sobie nim zrobić krzywdę. Pod wpływem ciepła palców ładnie się wtapia.
Dezodorantami bez aluminium zainteresowałam się już kilka lat temu. Niestety mój pierwszy eksperyment nie był zbyt udany. Kupiłam kosmetyk wegański z Eco Cosmetics i niestety nie chronił on przed przykrym zapachem. Ten z Nivei, choć nie ma tak świetnego składu, jak dezodorant z Eco Cosmetics, radzi sobie bardzo dobrze ze swoim podstawowym zadaniem.
Kolejne denka w drodze :)
Uwielbiam tą odżywkę z Herbal... Antioxa Vichy używam latem a płyn micelarny stoi i nie wiem co robi czeka chyba na oklaski
OdpowiedzUsuńchcę wypróbować ten dezodorant. od lat używam vichy, ale potrzebuję czegoś tańszego do stosowania od czasu do czasu.
OdpowiedzUsuńMi ten dezodorant odpowiadał, ale generalnie nie mam problemów z poceniem, więc nie jestem zbyt wymagająca w tej kwestii.
OdpowiedzUsuńmajtkirambo, a mogłabyś określić zapach tego dezodorantu? Czy rzeczywiście przypomina jaśmin?
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w konkursie, który odbywa się u mnie na blogu!
OdpowiedzUsuńDo wygrania wysokie, żółte szpilki :)